- Hym - jęknęłam kiedy się przeciągałam. Chłopak usiadł na łóżku. Zrobiłam to samo.
- Wyspałaś się? - spytał z troską w głosie. Spojrzał na mnie. Było w nim coś ciekawego, interesującego co przyciągało mnie jeszcze bardziej. Znam go dwa dni a czuję się szczęśliwa i wyjątkowa kiedy jest obok. Chyba zaczynam mu ufać.
- Tak, dziękuję - posłałam w jego stronę ciepły uśmiech.
- A piżama podoba się?
- Tak! Jest śliczna - spojrzałam na bluzkę, która miała nadruk z Myszką Micky. - Skąd ją masz? - ponownie spojrzałam na chłopaka.
- Należy do mojej siostry - podrapał się po karku. - A tak w ogóle ile masz lat? Wiem, że kobiet się o to nie pyta ale... - nie dałam mu dokończyć.
- Mam 17 lat - zaśmiałam się.
- 17? - zrobił duże oczy. Nie mógł w to uwierzyć.
- Tak, 17.
- A Ty? - spytałam z ciekawości.
- Nie wiesz?
- A powinnam? - ciekawe o co mu chodzi?
- No jestem Neymar - pokazał teatralnie na swoje ciało. Zaśmiałam się.
- To już wiem - ciągle mówiłam przez śmiech.
- Na prawdę nie wiesz kim jestem?
- Nie wiem a oświecisz mnie kim jesteś? - nadal mnie to śmieszyło.
- Okej, jutro bądź gotowa o 9 rano - rozkazał - Zabiorę Cię do mojej pracy i zobaczysz czym się zajmuję - pościł oczko i wyszedł z pokoju. Zostałam sama. Wcześniej się najadłam i odświeżyłam w łazience więc postanowiłam pójść w ślady Neymara. Zeszłam na dół. Siedział na kanapie i grał w coś, to chyba jakaś gra o piłce nożnej. Szczerzę? To nie przepadam za tym sportem. W kuchni wzięłam szklankę soku pomarańczowego i jedną kanapkę z serem i pomidorem. Ponownie powędrowałam na górę, do pokoju gościnnego. Tam śpię. Zjadłam w samotności. Zeszłam kolejny raz na parter i pozmywałam po sobie. Chłopaka nie było już w salonie. Poszłam pod jego sypialnię. Zapukałam trzy razy i usłyszałam pozwolenie na wejście. Chwyciłam za klamkę i otworzyłam drzwi od pokoju. Neymar siedział na łóżku w samych spodniach. Przypomniała mi się sytuacja z tamtego wieczoru, kiedy znalazłam pieska. Uśmiechnęłam się pod nosem. Nie zauważyłam, że brunet ciągle na mnie patrzy. Pewnie pomyślał, że jestem nie normalna.
- Gapisz się - stwierdził śmiejąc się. Od razu odwróciłam wzrok. Zakryłam oczy dłońmi. Speszyłam się. Chłopak wstał i powoli podszedł do mnie. Złapał moje ręce, które nadal znajdowały się na twarzy. Zabrał je. Spojrzeliśmy sobie w oczy. Po dłuższej chwili się odezwał - Nie mówię, że mi się to nie podoba - wyznał nadal głęboko patrząc mi w oczy. Czułam, że się zaczerwieniłam.
- Przepraszam nie powinnam - wyszeptałam patrząc na swoje stopy.
- Nie przepraszaj - podniósł moją twarzy. - Nie ma za co. To miłe.
- Miłe? Posłuchaj, nie znamy się długo, nie powinniśmy się tak zachowywać. Pragnę Ci przypomnieć, że zgodziłam się tylko i wyłącznie dla tego, że oferowałeś mi pracę.
- A co jeśli nie dam Ci jest pracy?
- Wynoszę się. - odpowiedziałam pewnym głosem.
- Nie pozwolę. - jego głos był taki magiczny. Przyciągał mnie w każdym stopniu.
- Nie masz tu nic go gadania.
- Jesteś pewna?
- Nie. -czy ja to powiedziałam na głos? Jezu. Miałam to sobie pomyśleć a nie gadać na głos!
- Na taką odpowiedź liczyłem - zaśmiał się i wyszedł na balkon. Udałam się za nim. Stał opary o poręcz. Patrzył na panoramę Barcelony. Musiałam przyznać, że wyglądało to nieziemsko. W oddali było widać jakiś wysoki, kulisty obiekt, jakby stadion. Nie wiem. Wokół niego pooświetlane uliczki miasta. Było cudownie.
- Przepraszam - odezwałam się po dłuższym momencie. Chłopak odwrócił się w moją stronę, ale nic nie powiedział. Dlaczego? Tego też nie jestem w stanie wyjaśnić. Znów to samo. Spojrzał mi w oczy, tak jakby chciał coś z nich wyczytać. Tylko co? - Przestań - wyszeptałam robiąc jeden krok w tył od chłopaka. Chyba chciał mi zrobić na złość i ponownie się przybliżył. - Przestań. - powtarzałam. Niestety nic to nie dało.
- Jesteś upierdliwy - tym razem się zaśmiałam.
- Już to słyszałem.
- Ciekawe dlaczego? - zapytałam z sarkazmem w głosie. Kolejny raz nie odpowiedział! Mam już tego dość! Chciałam go zostawić samego, ale nie udało się. Złapał mnie za nadgarstek i przyciągnął do siebie. Nachalnie wpił się w moje usta. Odruchowo się oderwałam i dałam z liścia. Tak na prawdę nie wiedziałam co robię. Lubiłam go i nie chciałam tak się zachować. To prawda, jest przystojny, miły, ma śliczne oczy, uśmiech i... Stop! Nie mów, nie myśl w taki sposób o nim! To tylko facet, który Ci pomaga. Ale jak facet... Przestań! Dość! Z moich oczu poleciały łzy. Zasłoniłam się dłońmi i czym prędzej pobiegłam do łazienki. Zatrzasnęłam się w niej. Mogłam spokojnie płakać i tak też było przez kilka minut, dopóki nie usłyszałam pukania do drzwi.
··································································································
Tak wiem - beznadziejny, ale nic innego nie potrafiłam napisać :/
Może to dlatego, że pisałam go wczoraj i dzisiaj na polskim?
Nie wiem. :D
Nie wiem też kiedy pojawi się następny, bo muszę poprawić oceny w szkole :(
Dziękuję za 18 komentarzy pod poprzednim postem, a może zrobimy mały zakładzik?
Jeśli pod tym rozdziałem będzie 20 komentarzy od razu dodam rozdział 6?
Przypominam, że można komentować anonimowo ;)
Wierze w Was! <3
Do następnego! <3
Świetny rozdział! Aj ten policzek to musiało boleć ;D ale niech sobie Neymar nie myśli ;D
OdpowiedzUsuńPoprawiaj prędko oceny i czekam na kolejny rozdział ;*
Cudowny <3
OdpowiedzUsuńŚwietny,świetny chcę następny <33
OdpowiedzUsuńPo prostu cud miód :**
OdpowiedzUsuńKocham <3
OdpowiedzUsuńWspaniały :)
OdpowiedzUsuńIdealny pisz szybko następny ^_^
OdpowiedzUsuńNaj naj naj <33
OdpowiedzUsuńKochana piszesz nieziemsko <3
OdpowiedzUsuńOle ole kocham mooocno <333
OdpowiedzUsuńo mój boże *.*
OdpowiedzUsuńCUDOWNY!
łołołołoooo
OdpowiedzUsuńkurcze ale ty masz talent dziewczyno!
OdpowiedzUsuńzazdro! <3
Boski <3
OdpowiedzUsuńCudownyyy <3 Pisz jak najszybciej nowy <3
OdpowiedzUsuńJeju świetny ! Pisz szybko kolejny !
OdpowiedzUsuńMegaaa *-*
OdpowiedzUsuńŚwietny :3
OdpowiedzUsuńNajlepszy ! <3
OdpowiedzUsuńBark słów *-* Jest genialny !
OdpowiedzUsuńCUDOWNY <3!!
OdpowiedzUsuńJa chcę kolejny :C <3
OdpowiedzUsuńpiękny nie mogę się doczekać kolejnego =D
OdpowiedzUsuńJest CUDOWNY!!!! :D Kocham <3
OdpowiedzUsuńŚwietny!! *.*
OdpowiedzUsuńBardzo wciagajace opowiadanie... ponad 20 kom wiec licze na kolejny rozdzial w najblizszym czasie xD w szkole powoli luz to mozesz pisac na lekcjach haha nie zebym namawiala do zlego ale jesli masz opcje... czekam na kolejne rozdzialy pozdrawiaam (od razu spodobalo mi sie to opowiadanie mysle ze bedzie orginalne i najlepsze, nie zawiedz mnie:)xD'''''')
OdpowiedzUsuń